Czy wiesz, że

Mimo obecnych cen paliwa, możesz jeździć taniej. Jest wiele sposobów na zmniejszenie zużycia paliwa. Jeśli będziesz przstrzegać kilka podstawowych zasad Twoj samochód będzie zużywał nawet do 30% mniej paliwa, a tym samym więcej pieniędzy pozostanie w Twoim portfelu.
Aby zmniejszyć spalanie, warto:
- usunąć z auta niepotrzebne przedmioty o dużej wadze;
- dbać o prawidłowy stan filtrów powietrza, świec, przewodówzapłonowych;
- wyłączyć źródła dużego poboru prądu (np. klimatyzację);
- dbać o prawidłowe ciśnienie w oponach;
- zdemontować nieużywany bagażnik dachowy, źle dobrany spoiler, itp;
- unikać gwałtownego przyśpieszania;
- "hamować" silnikiem.
Możesz jeździć tanio i ekologicznie!

Trądzik - wpływ diety (bez glutenu) czyli jak pozbyć się pryszczy.

Witam!
Wpadałam na bloga wylecz-tradzik.blogspot.com w sieci szukając ratunku, ponieważ mam problem z trądzikiem od ok 16-17 roku życia aż do teraz, a mam już 22 lat. Walczę z nim tak długo, zdąrzyłam już nabawić się wielu blizn i czerwonych przebarwień, które nie chcą zejść. Pozwólcie, że po krótce opowiem Ci moją historię z tym okropnym schorzeniem. Mam nadzieję, że Was nie zanudzę.
Mój trądzik rozpoczął się na dobre w liceum, czyli można powiedzieć w najgorszym momencie, kiedy idziemy do nowej szkoły i chcemy mieć nowych przyjaciół. Na początku myślałam, że to normalne, w końcu zaczęłam dojrzewać i pewnie mi samo przejdzie. Myliłam się. Trądzik pogarszał się praktycznie z dnia na dzień, a ja nie wiedziałam co ma robić. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak mam dbać o cerę i robiłam wszystko na odwrót. Rozgrzewałam tzw "parówkami" skórę, aby potem móc je wyciskać, szorowałam różnymi szczotkami i gąbkami, bo myślałam, że cera się oczyści, nakładałam tony makijażu, który zapychał mi pory i fundował nowe wypryski. Przez całe liceum męczyłam się, moja samoocena do tej pory jest bardzo niska, nie wychodzę bez makijażu z domu, okropnie się z tym czuję. Chciałam iść do dermatologa, ale moja mama ma sama złe doświadczenia z młodości odnośnie trądziku i nie chciała, żeby rujnowała sobie zdrowie antybiotykami. Jedyne co stosowałam z przepisanej recepty w tamtych czasach była jakaś płukanka na bazie alkoholu, co teraz wydaje mi się niedorzeczne. Kiedy skończyłam liceum koleżanka poleciła mi pewną kosmetyczkę. Mój stan cery był naprawdę okropny, nawet ona to stwierdziła. Miałam zabiegi mikrodermabrazjii i peelingi kawitacyjne z kwasami AHA, maseczki wyciszające z alg itp. Używałam również kremu z CLARENY z kwasami AHA, które miały zredukować przebarwienia. Chodziłam do niej przez ok 2,5 miesiąca. Zauważyłam rezultaty, ponieważ nie miałam już tak wielu stanów zapalnych na skórze, które bardzo mnie bolały i doprowadzały do rozpaczy. Kiedy pojechałam na studia do innego miasta nie mogłam kontynuować "terapii". Zresztą dużo mnie to kosztowało, wydałam wszystkie pieniądze jakie zarobiłam w wakacje. Co prawda stan cery się poprawił, ale nie znacząco. Dalej nowe wypryski się pojawiały a ja nie wiedziałam co mam robić. Byłam jednak bardziej wyedukowana w kwestii trądziku i dbałam o cerę. Traktowałam ją tak jakby była wrażliwą cerą, choć jest tłusta. Niestety i tak nie podobał mi się rezultat. Był niewidoczny, a ja wydałam pieniądze na chyba wszystkie możliwe marki dostępne w aptece. Odwiedziłam z rozpaczy dermatologa, który przepisał mi maści a potem antybiotyk, który nic nie dał. Potem był inny dermatolog, też maści, zero rezultatu. Nie wspomniałam, że trądzik nie pojawiała się tylko na twarzy, była to szyja czasami, całe plecy były okropne, dekolt i ramiona. Teraz na plecach nie mam już ich tak dużo. na ramionach wcale, dekolt czasami. Cera nadal jest okropna. Dopiero jakieś pół roku temu mój stan cery się poprawił. Cieszyłam się. Myślałam, że to zasługa tabletek antykoncepcyjnych. Jednak niedawno cera znowu zaczęła szaleć. Tylko teraz pojawiają mi się inne pryszcze, tak jakby podskórne, których nie da się wycisnąć, są tylko czerwone i dość twarde. Więc zaczynam szukać pomocy na własną rękę. Z makijażu nie jestem jak na razie w stanie zrezygnować. używam podkładu który nie zatyka porów i tak rzeczywiście jest, nie mam niespodzianek kiedy zmyję go wieczorem z twarzy. Aha. Próbowała już naprawdę wielu wielu rzeczy. Nie wiem co mam robić. Są wakacje i chciałabym bez zażenowania wyjść na plażę nie musząc się malować. Również słyszałam o odpowiedniej diecie i piciu wody. Otóż staram się pić tylko wodę, piję zieloną herbatę, nie używam cukru i soli, rzadko jem słodycze. Jednak lubię przyprawy, makarony, chleb, smażone rzeczy. Nie wiem czy uda mi się zdeterminować i trzymać tej diety. Czy nie można w ogóle jeść makaronów? Mam teraz wakacje, trochę czasu wolnego, i chciałabym spróbować, bo nie mam nic do stracenia. Chciałam prosić o pomoc w dobraniu diety.